No dobra, prawda jest taka, że mimo tego, iż wysokie temperatury nigdy mi nie przeszkadzały, tak obecne upały doskwierają nawet mnie. Pocę się jak świnia. Podczas treningu to już w ogóle kałuża potu, leje się ze mnie z każdego centymetra ciała. Dramat. A nie cierpię, kiedy mam mokro pod pachami!
Przy takich tropikach im mniej kosmetyków kolorowych, tym lepiej! Dajmy skórze oddychać i niech nie poci się ona pod ciężkimi podkładami. Mimo tego, że mam mega, mega tłustą cerę, nawet ja przerzuciłam się na lekkie BB. I czuje się lżej, czuje się lepiej i mam te świadomość, że nie schodzi mi tapeta wraz z kropelkami potu. Mimo to wyskakują mi krostki, które są spowodowane albo upałami, albo hormonami. Podejrzewam, że jedno i drugie. Obecnie stosuje BB od SKIN79 z filtrem 25 SPF. I ten SPF działa! Poza tym często jeszcze przed nałożeniem czegokolwiek na gębę dodatkowo nakładam krem z filtrem aż 50 SPF! I w dupie mam, że moja twarz jest blada w stosunku do reszty, która ma złotawy odcień opalenizny. Wolę, żeby taka różnica była dostrzegalna, niż żebym za 5 lat wyglądała jak stara raszpla, bo mi się zmarchy porobią i wylezą przebarwienia. Nie, dziękuję. W zasadzie i tak nie jestem fanką opalania, jestem zbyt jasna na to, więc tak czy siak u mnie musowo wysoki filtr, żeby się nie spalić. Oraz pieprzyki, mnóstwo pieprzyków, które jak wiadomo podczas ekspozycji na słońcu mogą spowodować wstrętne raczysko zwane czerniakiem. Nie polecam. Nie chce mieć, więc wolę być córką młynarza.
Wracając do makijażu, całe te BB utrwalam pudrem ryżowym, dodaje trochę bronzera i rozświetlacz, bo teraz wygląda w słońcu bombowo i widać go z kosmosu! Poza tym brwi, wiadomka, bez nich wyglądam jak dziecko. I ewentualnie trochę tuszu do rzęs, ale czasem nawet z tego rezygnuje.
Dopiero w przypadku, gdy się gdzieś wybieram i jest jakaś okazja na ładny makijaż, doczepiam połówki rzęs, ale to też tak ostrożnie z tymi rzęsami, bo nawet Duo nie wytrzymuje tych upałów i jest ryzyko, że się odkleją. No i usta, zazwyczaj klasyczna czerwień, ale w lato można poszaleć z innymi kolorami, więc jak tam sobie życzycie! Wary tak się nie pocą, to można xD
A teraz moja twarz saute! I w makijażu, który opisałam powyżej. Zdjęcia są nieznacznie edytowane. Polecam powiększyć.
BB daje radę i mimo to daje niezłe krycie jak na swoją lekką konsystencje i wraz z pudrem ryżowym jest bardzo ładnie.
Brwi: pomada Wibo Dark Brown, korektor Catrice Liquid Camuflage, korektor do brwi Eveline 5 w 1
Oczy: tylko tusz Maybelline Total Temptation i ucięte rzęsy z Aliexpress
Twarz: SKIN79 Super+ BB, puder ryżowy Ecocera, bronzer TheBalm Balm Desert, rozświetlacz Makeup Revolution Vivid Baked Highlighter Golden Lights
Usta: Mary Kay At Play Matte Liquid Lip Color Red Siren
Nadmienię jeszcze kilka słów na temat tej pomadki z Mary Kay. Są to nowości, a ta, którą widzicie jest moją drugą ulubioną tuż po kolorze That Taupe - miazga!
Mam ją na tym zdjęciu. Przyznajcie, że kolor jest idealnym brudnym różem, połączonym z nudziakiem. Są też zajebiście kremowe, przez co aplikacja jest niebywale prosta i umożliwia ewentualne poprawki, a do tego nie wysusza ust i nie robi skorupy po jakimś czasie jak to potrafią robić niektóre inne matowe formuły. Wprawdzie nie zastyga tak brudząc np. szklankę podczas picia, ale za to schodzi równomiernie i estetycznie.
Wrzucę tu jeszcze kilka zdjęć z mojego nowego super aparatu i nowego super statywu. Z resztą przecież jestem pieprzonym narcyzem, więc patrzcie i podziwiajcie! xD Zdjęcia poniżej po pełnej edycji w Photoshopie. Na tyle, na ile potrafię robić obróbkę.
Ale mam śliczny profil, jezusie xD Wiem, że bez makijażu szału nie ma, ale w mejakpie jest sztosik, nie powiecie, że nie xD
Także tego, żarciki żarcikami, ale morał z tego taki, żeby dbać o skórę w upały zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz. Dużo wody, bardzo dużo wody to podstawa, sama uczę się jej pić, bo do tej pory miałam z tym problem. Filtry i jeszcze raz filtry!
A tymczasem ślę całusy i życzę miłego dnia!
Ja jak nie muszę, to się teraz nie maluję. A jak już trzeba wyjść do ludzi to w użyciu bb od bourjois. W ogóle nie pamiętam kiedy robiłam makijaż od a do z. A profil masz piękny! 😉
OdpowiedzUsuńTeż bym chętnie się nie malowała wcale, ale nie wyjdę do pracy bez niczego na twarzy xD nie ma szans
UsuńDziękuję! :*
Muszę Ci powiedzieć, że jesteś po prostu prześliczna! :)
OdpowiedzUsuńjejku, dziękuję <3
UsuńNo i super, jest co podziwiać :D Też odstawiłam podkłady tego lata i króluje u mnie krem CC Bell ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
Usuńjak Ci się sprawdza? :)
Przepieknie rozswietlona skora <3
OdpowiedzUsuńJa jestem piękny bez makijażu!
OdpowiedzUsuńTwoim makijażem jest zarost, pamiętaj xD
UsuńWyglądasz cudownie bez makijażu.
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :)
UsuńPiękny makijaż, ale z taką cerą to wcale nie trzeba! :) Też lubię taką odsłonę w cieplejsze dni.
OdpowiedzUsuńmoja cera potrafi być bardzo kapryśna ;)
UsuńSuka pozostanie suką nawet jak nałoży na siebie sto ton. Szpetoto.
OdpowiedzUsuńso sweet <3 xD
UsuńDelikatnie, a jednak z pazurem przez tę czerwień na ustach :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż i ślicznie zrobione brwi!