Opis producenta:
Olejek
Arganowy Serum jest produktem regeneracyjnym, nawilżającym, chroniącym włosy
przed czynnikami zewnętrznymi. Nadaje połysk, likwiduje matowość. Działa
przeciwstarzeniowo, powstrzymuje wolne rodniki, nawilża i napina
skórę. Zapobiega rozdwajaniu się włosów i nadaje im miękkość. Wzbogacony o
olejek jojoba i słonecznikowy.
Moja opinia:
Najlepsze jego działanie zauważyłam nakładając go na umyte, wilgotne włosy. Po wysuszeniu suszarką, czy naturalnie włosy są pięknie błyszczące i miłe w dotyku. Na suche włosy już nie ma takiego efektu, trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością, bo będą wyglądać na tłuste. Gdy już uda nam się go ładnie rozprowadzić na włosach, efekt błysku nie utrzymuje się przez cały dzień, a przez kilka godzin. Pachnie mi antybiotykiem, serio, ale nie jest to nieprzyjemny zapach, bo pewnie każda z Was wie jak pachnie Duomox ;) Zapach nie utrzymuje się długo na włosach. Przynajmniej na moich, bo ja używam jeszcze wielu innych produktów po wysuszeniu, lub przed i zazwyczaj dominuje mi inny zapach. Ma konsystencje olejku, jak już sama nazwa wskazuje, więc nie ma co tu się rozdrabniać. Jest tłusty, więc nie nakładam go na całe włosy tylko gdzieś od połowy, jakieś 2-3 krople na moją długość. Faktycznie daje niesamowitą miękkość włosom i w miarę powstrzymuje je od puszenia. Co do rozdwajania, na pewno zauważyłam, że nie ma więcej rozdwojonych końcówek i są one zdecydowanie nawilżone te włosy, a rozdwojone końce lekko "ulizane". Nie jest to czysty arganowy kolejek, bo stoi on dopiero na 9 i 10 miejscu z innymi wymienionymi olejkami w składzie, więc nazwa jest troszkę myląca... Produkt jest wydajny i dobrze go oceniam pomimo drobnych minusów.
Skład:
Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Dimethiconol,
Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum (Fragrance), Linalool, Limonene, Argania
Spinosa Kernel Oil, Benzophenone 3, Simmondsia Chinensis Oil (Simmondsia
Chinensis (Jojoba) Seed Oil), C.I. 26100 (D&C Red n°17), C.I. 47000
(D&C Yellow n°11), Butylene Glycol, Heliantus Annuus Seed Extract
(Heliantus Annuus (Sunflower) Seed Extract), C.I. 61565 (D&C GREEN 6)
ACTIVE PRINCIPLES: ARGAN OIL, JOJOBA OIL,
SUNFLOWER EXTRACTS
Zalety:
+ daje efekt błyszczących włosów jeśli nałożymy olejek na mokre włosy
+ włosy są miękkie w dotyku
+ zapobiega rozdwajaniu się końcówek
+ nawilża włosy
+ zapobiega nadmiernemu puszeniu się
+ wydajny
Wady:
- trzeba uważać z ilością nakładając go na suche włosy
- efekt błysku nie utrzymuje się długo na suchych włosach
- nie jest to czysty olejek arganowy
Cena:
ok. 14zł / 50ml
zamiast tego mogę polecić Green Pharmacy jedwab (na allegro niecałe 5zł) jest niesamowity, pięknie pachnie i naprawdę pomaga końcom :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie słyszałam że jest świetny ten z GP i już nawet wyhaczyłam, gdzie mogę go dostać stacjonarnie i jak zużyję resztkę nieszczęsnego Biosilku to od razu go kupuję :)
UsuńTakie silikonowe cudo!
OdpowiedzUsuńTeż go mam, tylko wersję mini.
Bardzo łatwo z nim przesadzić, niestety
osobiscie uwielbiam wszystko co jest z arganem:)
OdpowiedzUsuńps. Natalka zapraszam Cię do polubienia Urodomaniaczek na fb, miejsca zrzeszajacego wszystkie blogerki ;)
OdpowiedzUsuńna pewno polubię, dzięki za info :)
Usuńja mam z avonu olejek arganowy.pięknie pachnie używam tyko na końcówki
OdpowiedzUsuńteraz używam jedwabiu z pharmaceris ale dalej jestem sceptyczna takim produktom
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś podobny z Avon ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się z nim zapoznać :)
OdpowiedzUsuńJa również mogę polecić serum z Green Pharmacy jest świetne :)
OdpowiedzUsuńja mam serum z Mariona z olejkiem arganowymi też jest super i ile się je stosuje odpowiednio ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam ;D
OdpowiedzUsuńMam ten produkt, tylko w mniejszej pojemności ;) Moje odczucia względem niego są podobne do Twoich :)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo przyzwoita i miła dla oka i portfela cena:)
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty i efekt jaki dają na włosach:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie denerwuje takie nadużywanie nazwy "argan oil"... teraz to się stało bardzo modne, a olejek w składzie na jakimś odległym miejscu...
OdpowiedzUsuńTeż go mam, ale jeszcze nie używałam :P Wykańczam inne zapasy :D
ja się boję takich olejkowatych wynalazków do włosów, bo mam mocno przetłuszczające się włosy :/
OdpowiedzUsuńja mam taki problem, że u nasady mi się szybko przetłuszczają, a końce mam suche :/
UsuńJak dobrze, czytać taki post :) właśnie mój olejek jest na wykończeniu i wiem jaki kolejny zakupię :] Tylko zastanawia mnie troszkę cena, ja za mój obecny zapłaciłam ok 50zł hmm, ale tak jak napisałaś chyba nie jest to czysty olejek arganowy! Ale i tak się skuszę zobaczymy jakie będą efekty - może przepłaciłam za ten co mam.
OdpowiedzUsuńoj nie, argan jest dopiero na 9 miejscu, więc cena mnie nie dziwi ;)
Usuńnie miałam nigdy ale raczej nie spórbuje :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, może kupię, zobaczę jak się u mnie sprawdzi
OdpowiedzUsuńNo szkoda że tak niewiele w nim olekju arganowego, ale pewnie kosztowałby znacznie więcej. Jeśli efekt jest zadowalający to może być :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że moim falowanym włosom ten kosmetyk mógłby się spodobać.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nazwa "arganowy" to raczej chwyt marketingowy ;) Tak naprawdę to po prostu silikonowe serum do włosów ;)
OdpowiedzUsuńLubię produkty z olejkiem arganowym :)
OdpowiedzUsuńMi olejowe produkty nie za bardzo odpowiadają, zwłaszcza teraz, w lato, kiedy przetłuszczanie się jest i tak spotęgowane...
OdpowiedzUsuńmasz piekna proporcjonalna twarz, nadawalabys sie na aktorke :)
OdpowiedzUsuńoj nie byłaby ze mnie dobra aktorka ;)
Usuńolejek arganowy jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńnie miałam :) ale kusi mnie strasznie by go spróbować :)
OdpowiedzUsuńOglądałam go ostatnio w sklepie, ale zraziło mnie to, że argan jest dopiero pod koniec. Wolę kupić sam olej :)
OdpowiedzUsuńMoże w końcu zmienię swoje przyzwyczajenia i zacznę dbac o włosy i pokuszę się o spróbowanie tego olejku... :)
OdpowiedzUsuńO no to już wiem co z nim i jak robić :D
OdpowiedzUsuńA co do zapachu to mi on się kojarzy z olejkami do ciasta jakoś :) całkiem przyjemny się wydaje ;p przynajmniej w buteleczce ;)