Ostatnio narzekałam, że brakuje mi perfum, bo wszystkie były już na wykończeniu, aż tu nagle dostałam jako prezent perfumy od ciotki, wygrałam bon do drogerii Laboo, więc też zamówiłam sobie tam perfumy i załapałam się do testów na ofeminin.pl i również były to perfumy. Teraz mogę powiedzieć, że zapachów mi nie brakuje, bo mam jeszcze pół butelki perfum Mary&Kay Olsen i Beyonce Heat (te czerwone), a dla mnie to i tak za dużo, jak na raz, no ale nie będę wybrzydzać od przybytku, cieszę się, że mam w czym wybierać.

Cuba, Jungle Zebra
Te perfumy zamówiłam w ciemno w internetowej drogerii, nie powiem jak pachną, bo kompletnie nie radzę sobie z ocenianiem zapachów, więc może będę nuty podawać zapachowe ;) Jednak ja jestem fanką dość słodkich perfum, te takie nie są, ale nawet mi się podobają, są bardziej świeże niż te, w których się lubuję. Chciałam mieć po prostu coś, co wrzucę do torebki, czy do plecaka, żeby mieć pod ręką. Zamówiłam je też dlatego, że sugerowałam się męskim zapachem z Cuby, który mnie się strasznie zawsze podobał i pomyślałam, że może damskie też mnie zauroczą. Flakon mi się podoba, jest identyczny jak właśnie w męskiej wersji.
 
• Nuta głowy: brzoskwinia, morela, ananas, bergamotka
• Nuta podstawowa: drzewo sandałowe, amber, piżmo, wanilia
• Nuta serca: róża, irys, heliotrop, konwalia, jaśmin

Jeanne Arthes Paris, Amore Mio
 Ten zapaszek to prezent od cioci, nawet ich nie wąchając już wiedziałam, że mi się spodobają, samo opakowanie jest słodkie, a flakon w kształcie jabłka i z wężem od razu skojarzył mi się z rajem, Adamem i Ewą no i oczywiście z grzechem, między innymi przez ten grzech od razu się z nim polubiłam. Ten zapach jest dość słodki, ale taki żywy i na szczęście nie jest mdły, bardzo w moim typie, strasznie go lubię Flakonu chyba nigdy nie wyrzucę ;) Prezent jak najbardziej trafiony, bo nie każdy potrafi dopasować się do mojego węchu, choć nie mam zbytnio dużych wymogów.


• Nuta głowy: zielone jabłko, liczi, czarna porzeczka, włoska cytryna
• Nuta podstawowa: frangipani, bób Tonka, białe drzewo piżmowe, białe piżmo
 • Nuta serca: białe róże, kwiat kwitnącej wiśni, migdały, gruszka

Naomi Campbell, At Night
A to wygrana na ofeminin do testowania, ucieszyłam się na ten fakt, bo poprzednie perfumy Naomi Campbell, które miałam bardzo mi się podobały. Tutaj flakon nie za bardzo mi się podoba, nie pasuje mi do nazwy i opakowania perfum, liczyłam na coś...ładniejszego. Jednak wybaczam ten jeden minus, bo zapach jest nieziemski! Night to idealna nazwa, bo są takie ciepłe, do przytulenia, uwodzicielskie, zmysłowe i wręcz pobudzające wyobraźnię, na wieczór z chłopakiem idealne. Podbiły moje serce ewidentnie! Lubię otulać się tym zapachem.

• Nuta głowy: bergamotka, zielone liście, mirabelka
• Nuta podstawowa: drzewo sandałowe,  tankowiec wonny, wanilia
 • Nuta serca: heliotrop, jaśmin, geranium
 
 
Wczoraj w oszczędnym koszyku nie mogłam się oprzeć tym cudeńkom!
 Czyż nie są słodkie? :) Musiałam je kupić, a że drogie nie były, bo tylko 13zł, to bez zastanowienia włożyłam do koszyka. Wbrew pozorom są bardzo cieplutkie, bo wyściełane takim miłym w dotyku materiałem.

21 komentarzy:

  1. Uwielbiam perfumy <3 Masz rację, nie ma co narzekać na ich przybytek :D a z tych, które opisujesz, to Naomi są moim nr 1! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wybacz, ale nie bawię się w obserwuj za obserwuj

    OdpowiedzUsuń
  3. ale śmieszne opakowanie tego pierwszego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej podoba mi się flakonik w kształcie jabłka Jest cudny ♥ ! Muszę poszukać go w necie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. pierwsze wyglądają przeciekawie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ będziesz teraz zapachnista :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super perfumy,najbardziej podobają mi się te Amor Mio.Pozdrawiam i życzę udanego dzionka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobry zapach to podstawa. Pójdę powąchać najnowszą Naomi. Zawsze muszę pachnieć, bo inaczej czuję się dziwnie.
    Papucie typu baletki to najwygodniejsza rzecz na świecie. Sama posiadam podobne z Primarka i chociaż kosztowały aż 1L to są niezniszczalne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kapcie słodkie i wcale się nie dziwię że je kupiłaś:)
    Pierwszych 2 flakoników perfum nie znam a Naomi Campbell At Night również mam dostałam je w prezencie od męża i przypadły mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podoba mi się ten flakonik a 'la kubańskie cygaro! I z tego co czytam, lubisz zapachy podobne co ja, więc kiedy skończą mi się moje perfumy, rozejrzę się za tymi które pokazałaś :) I świetnie kapcie, ja zawsze chodzę w takich dziecinnych i słodkich, ale niektórzy się z tego śmieją -_- :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo. Wyglada kusząco ^^ A papućki.. prze urocze :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kapciuszki są świetne :) Też mam kilka takich :) Zrobiłaś mi ochotę na nowe perfumy :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Chodzą za mną takie kapcie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ahhh, ja własnie cierpię na brak perfum, ale zaczekam do gwiazdki, iwęc sama nie bedę kupowała

    OdpowiedzUsuń
  15. Pewnie, nie ma co narzekać na nadmiar perfum :D
    A kapcie świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam dwa zapachy od Naomi i też bardzo mi się podobały :) Urocze bambosze ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Kapcie są przeurocze :) Miałam perfumy Beyonce Heat i są piękne, ale jeszcze bardziej podobają mi się Heat Rush :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne kapcie ;) Mi by najbardziej odpowiadał zapach Cuba z wiadomych powodów :D Kojarzy mi się z czystym hiszpańskim, z kubańską energią itd :D Już sb wyobrażam jak pięknie musi pachnieć ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za WSZYSTKIE komentarze, jest mi niezmiernie miło czytając je! :)