Podkład
ma za zadanie matowić nam cerę, a przez kwas hialuronowy, witaminy (A, C, E) i
d-panthenol ma odżywiać nam skórę i ma być przeznaczony dla alergików. Mam
tłustą cerę, więc powinien to być mój wybawiciel, niestety tak do końca nie
jest, może i daje sobie rade dłużej niż inne podkłady, ale i tak muszę robić
sporo poprawek. Mnie nie uczula, nie wysypało mnie też po nim pryszczami, ani
nie zapchał mnie. Ale pomimo d-panthenolu i mojej mocno opalonej skóry na
początku używania go, szczególnie na nosie, w tym miejscu mi się ważył i pomimo
peelingu i dodatkowego nawilżenia podkreślał mi jakieś suche skórki na nosie i
nie wyglądało to do końca estetycznie. Mogę powiedzieć za to, że moja buzia
jest po nim przyjemna w dotyku. Pomimo najważniejszego zadania, czyli
matowienia, pozostawia delikatny tłusty film na twarzy, nie jest to taki błysk
jak potrafią dać inne podkłady, jednak jeśli ma matowić, nie powinien tego
filmu pozostawiać w ogóle... Nie tworzy
mi maski, ujednolica kolor skóry, z wyjątkiem tego nosa kiedy był
"przypalony". Ma półpłynną konsystencję, łatwo się go rozprowadza.
Opakowanie jest szklane, podoba mi się, ma też pompkę, która dobrze odmierza
ilość podkładu, bo lepiej go wziąć troszkę więcej. Krycie jak widać jest
całkiem przyzwoite, radzi sobie z drobnymi niedoskonałościami. Mam odcień
Cappuccino, który nadaje lekkiej naturalnej opalenizny, dla buzi, która już
miała styczność ze słonkiem tak jak moja, będzie idealny, dlatego pewnie będę
go używać częściej w ciepłe dni. Nie mam pojęcia, gdzie można go kupić, więc
jest chyba słabo dostępny. 30zł za 30ml to dobra cena, a myślę, że to dobry
podkład pomimo tego, że nie kontroluje tak sebum, jak powinien, na pewno będę
go jeszcze używać, myślę, że nawet dosyć często!
Skład:
Aqua,
Cyclopentasiloxane, PEG-12 Dimethicone, Glucerin, PEG-12 Dimethicone
Crosspolymer, Polybutene, Sodium Chloride, Panthenol, Tocopheryl, Acetate,
Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben,
Isobutylparaben, Ascorbyl Palmitate, Sidum Hyaluronate, Retinyl Palmitate,
Parfum, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Eugenol,
Hydroxycitronellal, Geraniol, Butylphenyl, Methylproponial, Linalool,
Citronellol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Alpha - Isomethyl Lonone
Spisałam skład, bo prosiła mnie o to Hexanna i prawidłowo, bo teraz wyszło, że zawiera parabeny, które nie są zbyt zdrowe dla naszej skóry.
ZALETY:
+
wtapia się w cerę i nie tworzy maski
+
pozostawia jedwabistą w dotyku twarz
+
daje efekt lekkiej opalenizny
+
ujednolica koloryt skóry
+
łatwo się go rozprowadza
+
pompka ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu i jest higieniczna
+
krycie jest bardzo przyzwoite, radzi sobie z drobnymi niedoskonałościami
+
cena
+
opakowanie, w solidnej szklanej buteleczce
+ pompka
WADY:
-
nie matuje tak tłustej cery, jak powinien, a takie ma w końcu zadanie
-
gdy miałam mocno opalony nos, ważył mi się w tym miejscu
-
pozostawia lekki tłusty film
-
słabo dostępny
No, zaciekawiłaś mnie tym podkładem. Szkoda tylko, że jest tak słabo dostępny ;/
OdpowiedzUsuńwidzę że tutaj http://www.mollonsklep.com/ można je dostać :)
UsuńMasz może pełny skład INCI?
OdpowiedzUsuńniestety nie, ale mogę zrobić zdjęcie jeśli chcesz :)
UsuńJeżeli nie stanowiłoby problemu to byłabym wdzięczna:)
Usuńżaden problem :)
UsuńDziękuję za skład :* Szkoda, że tak słabo się prezentuje, parabeny to jeszcze nie koniec świata;)ale mieszanka mało przyjazna dla wrażliwców. Zabawne jest to, że nie wiem co w założeniu miałoby matowić skórę;) bo na pewno nie przy takiej kombinacji.
Usuńi jeszcze dla alergików...nie jest najgorszy pod słońcem, ale na pewno nie jest najlepszy, najlepiej i najdłużej matowi mi skórę minerał, także nie ma co :D
UsuńPodkładu staram się nie używać, ale ten mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJak podkreśla suche skórki, to dupa.:C
OdpowiedzUsuńświetny blog - dodaje do obserwacji
OdpowiedzUsuńOgólnie wygląda dobrze ja mam cerę mieszaną to może u mnie się sprawdzi tylko jak ciężko dostępny no to będzie problem
OdpowiedzUsuńhttp://molloncosmetics.com.pl/ tu jest ich strona, może tam jest więcej informacji na temat dostępności, chociaż ja coś tam szukałam i nie za wiele znalazłam, tylko właśnie sklep internetowy
UsuńJeszcze nigdzie go nie widziałam, wiec faktycznie może być problem z dostępnością...
OdpowiedzUsuńSzkoda że podkreśla skórki :<
OdpowiedzUsuńNiestety większość podkładów matujących ma denerwujące skłonności do podkreślania suchych skórek
OdpowiedzUsuńProdukt przykuł moją uwagę:D Zapraszam do mnie:D
OdpowiedzUsuńładny, ale nie skuszę się na niego, dla mnie ładny mat to podstawa i brak tłustego filmu... :)
OdpowiedzUsuńi właśnie dlatego najlepszy i najtrwalszy mat osiągam z Lily Lolo
UsuńNigdy nigdzie nie widziałam produktów rej firmy.
OdpowiedzUsuńhmmm...dla mnie nowość
OdpowiedzUsuńniestety :/
Życzę wiele uśmiechu
zapraszam na mojego bloga
będzie mi miło jeśli dodasz mnie do obserwowanych :-)
buziaki
Nigdy nie widziałam tego podkładu w drogeriach, niestety. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIlekroć kupowałam podkłady matujące, tylekroć otrzymywałam efekt blasku... W końcu zaczęłam kupować normalne podkłady i wyglądają o wiele lepiej niż te matowe, które teoretycznie są przeznaczone dla mojej mieszanej cery.
OdpowiedzUsuńzgodzę się z Tobą, większość podkładów matujących nie spełniają swojego podstawowego zadania :/ chyba lepiej czasem się tym nie kierować i już ewentualnie po prostu w dzień ją matowić
Usuń