I w tym miesiącu jestem bardzo mile zaskoczona. Wszystkie kosmetyki są w moim stylu i z wielką przyjemnością będę je testować. 


W tym miesiącu paczuszka była "leciutka", ale przynajmniej przełożyło się to zawartość w środku, która w porównaniu z poprzednimi chyba teraz wypada najlepiej. 

1. Scottish Fine Soaps - Au Lait Mleko do ciała
Nigdy nie miałam do czynienia z tym producentem, ale słyszałam wiele pozytywnych opinii o ich produktach. Dlatego też miło będzie przekonać się na własnej skórze jak to z nimi jest. Jestem raczej zapominalska co do smarowania ciała i nie zawsze mam na to czas i ochotę, ale jak już się te 10 minut znajdzie, to lubię pachnieć, a to mleczko pachnie bardzo przyjemnie. Zobaczymy jak z działanie. 
2. Phenome - szampon do włosów przywracający równowagę skóry głowy
Z tymi kosmetykami również nie miałam okazji się zapoznać. Ciekawi mnie za to jego przeznaczenie, które w sumie ciężko będzie dobrze określić na własnej skórze, a nawet włosach, bo taka miniaturka na moje długaśne włosy wystarczy może na 2 razy. No ale cóż, spróbujemy wykrzesać z niego jak najwięcej. Podobno ma same dobre składniki, a moje włosy niestety bez dodatków silikonów uwielbiają się plątać do granic możliwości, więc zobaczymy jak to będzie. Jestem ciekawa czy faktycznie włosy po nim będą takie mięciutkie jak zapewnia producent. 
3. Paese - róż z olejem arganowym
Olejek arganowy jest rozsławiony już ponad wszystko i producenci dodają go już chyba do wszystkich możliwych mazideł. Ma swoje cudowne działanie i tego nie zaprzeczam, ale w niewielu kosmetykach jest na tak wysokim poziomie w składzie, żeby miał okazje w ogóle coś zdziałać. W tym różu też nie jest wyskok w składzie, ale przynajmniej jest on w dużej części z naturalnych składników. No i kolor podbił zdecydowanie moje serce! Jeden z piękniejszych odcieni, jaki miałam! Jedyny minus jaki rzucił mi się od razu, to opakowanie, jest tak tandetne i lipne, że nie mogę patrzeć! Pewnie rozleci się za 5 czy 10 odkręcaniem różu. Tak czy siak daje mu szanse w szczególności za bajeczny odcień! 
4. Glazel - kredka do oczu z aplikatorem
Ot czarna kredka do oczu jaką możemy dostać w każdym sklepie. Przydatna na pewno, mam już takie ze 3 albo 4. Ta wyróżnia się aplikatorem, który ma zapewnić nam wygodne roztarcie chociażby dla miękkiego zaznaczenia oka, albo jako podstawę dla smoky. Na pewno będzie to spore ułatwienie, a że ciemnie oko lubię, to będę namiętnie sprawdzać jak z jej pigmentacją i tym roztarciem. 
5. Toni & Guy - Shine Gloss Serum
Ja uwielbiam takie produkty do włosów. Nabłyszczające, zapobiegające rozdwajaniu, wygładzające i tak dalej. Dobre opinie o tym serum słyszałam, więc w końcu zobaczę jak będzie wyglądał na moich włosach. Mam nadzieję, że chociaż doraźnie da im blask, którego im czasem brak. 
6. Dermo Pharma - serum tranenksamowe (próbka)
Na szczęście jest to tylko próbka. Po ostatnim nieudanym spotkaniu z maseczką tej firmy i wysypem syfów mam do niej uprzedzenie. Niby ma działać też przeciwtrądzikowo, tamta maseczka też miała tak działać, więc przekonamy się czy czasem znów nie będzie powtórki z rozrywki. 

Na reszcie pudełko trafione bardziej pod mój gust, super!

25 komentarzy:

  1. mi jakoś totalnie nic nie przypadło do gustu :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiam się nad tymi shinyboxami, jesteś zadowolona? na czym dokładnie to wszystko polega?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak na razie ten podoba mi się najbardziej :) na blogu możesz u mnie znaleźć pudełka też z innych miesięcy ;) a wszystko polega na tym, że zamawiasz sobie co miesiąc pudełko lub subskrybujesz np. na pół roku i zawsze raz w miesiącu dostajesz pudełko z kosmetykami niespodziankami, bo zazwyczaj są to produkty o których wcześniej nie mamy pojęcia, jak ktoś lubi takie zabawy to na pewno będzie zadowolony, chyba, że ktoś nie lubi kupować kota w worku ;)

      Usuń
  3. mi też się podoba zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj taką zawartością i ja byłabym zadowolona ;) Róż wygląda bajecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. no to miłego testowania:) kreskę z Glazel mam i lubie ja ,ale nie jest moim KWC ,z tej firmy za to kocham matowe cienie i sypkie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na prezentację różu Paese :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też jestem zadowolona, w końcu doczekałam się jakiejś kolorówki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie pudełko jest średnie. Po jego otrzymaniu jestem trochę bardziej na tak, ale mi część tych rzeczy nie odpowiada. Kredek nie używam (ale dzisiaj użyłam właśnie tej z SB, żeby zobaczyć), tak samo staram się nie stosować produktów z parafiną na ciało. W poprzednim pudełku było serum na końcówki, teraz jest coś podobnego (pewnie jest przezroczyste, a moim włosom to nie służy). Natomiast szampon jest fajny, ja lubię takie naturalniejsze ;) a róż jest bardzo ładny i zaskoczył mnie pigmentacją.

    Jaki masz numer różu? Ja 41.

    OdpowiedzUsuń
  10. tylko róż mnie zaciekawil :)
    http://bajeczneopowisci.blogspot.com/2013/09/rozdanie.html
    zapraszam na rozdanie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak widzę takie paczuszki, to aż żałuję, że nie bawię się w ShinyBoxa! ;p Niestety mam niemiłe doświadczenia z nieuczciwością tej platformy. Licznik nie dodawał mi punktów, mimo poprawnej rejestracji znajomych. :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Róż ma obłędny kolorek, mogłabyś mi podać jego numerek, a ja bym spróbowała gdzieś go dostać?

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie miałam nic z firmy glazel chętnie porwałabym kredkę :) i róż

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawiodłam się kiedyś na szamponie i odżywce Scottish Fine Soaps, więc liczę Ci czegoś lepszego ;) Kosmetyki Paese rosną w siłę ostatnimi czasy jak zauważyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widzę, że nie jestem osamotniona w trafianiu na mazidła do cery trądzikowej, które tylko nasilają problem...

    Róż rzeczywiście zasługuje na uwagę. Uwielbiam takie odcienie:) Mam nadzieję, że niebawem zobaczymy go w akcji:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Chętnie wypróbowałabym róż Paese. Mimo tandetnego opakowania, jakoś bym się z nim przemęczyła. Uwielbiam testować róże, to mój ulubiony element makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chyba najlepszy box z tych dotychczasowych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja dziś dostalam pudełeczko ;)
    Widze, że uwielbiasz kosmetyki, więc zapraszam na konkurs na mój blog ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Podoba mi się ta zawartość.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za WSZYSTKIE komentarze, jest mi niezmiernie miło czytając je! :)