Jesień
daje mi się we znaki, wieczne zmęczenie i chroniczne lenistwo. Do tego
przewlekłe przeziębienie doprawia całość. Tak bardzo jednak mi się nudziło, ale
oczywiście nie tak bardzo, żeby się uczyć, próbowałam wykorzystać długość moich
włosów, wyszło całkiem nieźle jak na pierwszy raz, chociaż moje kudły nie są
tak długie jak dziewczyny z filmiku, dzięki któremu właśnie takie coś mi
powstało, ale jednak da się.
Do tego planuje porządnie zadbać o swoje włosy i nie farbować ich, przynajmniej do końca roku i to takie oficjalne, bym wywiązała się z własnej obietnicy samej sobie ;)
Gościła już u mnie kiedyś bebexo, bardzo lubię jej twory :) Zdecydowanie fajniej wygląda to na jej włosach ;)
Wygląda ładnie i nic nie wyłazi :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie ci wyszło, na moich by to nie przeszło, mam cieniowane i s każdej strony coś by mi sterczało
OdpowiedzUsuńJak ładnie się trzyma ;]
OdpowiedzUsuńuwielbiam koki, przez ostatni rok praktycznie codziennie sobie robię, tylko oczywiście najzwyklejsze a nie jakieś wymagające dużo czasu :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na koczka:)
OdpowiedzUsuńFajniutki wyszedł:)
OdpowiedzUsuńUroczy:)
OdpowiedzUsuńelegancko!
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszło:) To witaj w klubie, ja też już nie farbuję. A co planujesz zrobić z tym kolorem który masz? Będzie się odróżniał.
OdpowiedzUsuńbędzie sobie ciągle taki o ;) po nowym roku może rozjaśnię ;)
UsuńCzęsto sobie coś takiego zaplatam :)
OdpowiedzUsuńZdrówka :*
nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;)
Usuńchociaż i tak dzisiaj mi się pogorszyło
Bardzo fajny ten kok. Świetnie Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńteż ostatnio się inspiruję tymi filmikami- nawet nauczyłam się kilku nowych fryzur, moim hitem jest dobierany warkocz ;p Nie umiałam wcześniej ;p Też nie farbuję- od około marca, w chwili kryzysu polecam krem koloryzujący z henną Venita (z Natury- efekt trzymał się u mnie do 4 myć.
OdpowiedzUsuńNo to możemy sobie podać ręce bo ja moje kłaczki też zapuszczam ,farbowałam na Wielkanoc i po całym lecie zrobiły się tak myszowate ,że w piątek je pofarbowałam ,z koloru nie jestem zbyt zadowolona ,ale na Boże Narodzenie zrobię jasne końce tzw Ombre do tego czasu kolor się zmyje i myślę ze będzie ok.Twoja nie farbowana czerwień będzie miała różne odcienie z każdym myciem i myślę że dasz radę ich nie malować bo też będą wyglądać fajnie, a dbać to trzeba ,ja przerzuciłam się na płukankę z piwa zobaczymy efekty :)*A co do koczka ,efekt koncowy bardzo fajny :) I czemu ostatnio nie ma cię na MM hmmm?? tęsknimy za Patalus ,wyrazistą urodą i ciętym językiem pa kochana kiss :)
OdpowiedzUsuńmiło, że o mnie pamiętasz :*
Usuńrobiłam kiedyś płukankę z piwa, ale przerzuciłam się na miód, też rozjaśnia włosy :)
ah, tak jakoś mi ostatnio nie po drodze, pewnie jeszcze wrócę na jakiś czas :)
Fajny ten koczek. Szkoda, że ścięłam włosy bo bym z chęcią wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńJaki Ty masz sliczny kolor włosów! :)
OdpowiedzUsuńa koczek jak na pierwszy raz wyszedł super :P
dodaje do obserwowanych i zapraszam do mnie:)
bardzo ładny koczek, niestety ja muszę jeszcze długo poczekać nim moje włosy będą na tyle długie, na razie mam założenie że do trzydziestki nie obcinam więc trochę dłużej niż Twoje postanowienie odnośnie farbowania:)
OdpowiedzUsuńIdealna fryzura na lato. Jedna z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuń