Jeśli
brakuje nam objętości…zawsze można zapleść sobie na noc warkoczyki, przy okazji
włosy będą ładnie pofalowane, przynajmniej mnie takie drobne fale się podobają.
Najlepiej warkoczyki robić na lekko wilgotne włosy, wtedy fale będą
widoczniejsze, ja jednak nie myłam głowy przed nimi i plotłam je na
sucho, w razie czego zawsze można spryskać wodą, ja użyłam troszkę odżywki w
spray’u, ale niewiele to dało, zdecydowanie za mało jej użyłam.
Na głowie mam 11 warkoczyków, ale można zrobić jeszcze zdecydowanie drobniejsze i efekt będzie lepszy.
A rano, po przebudzeniu, gdy rozplątałam włosy, użyłam trochę utrwalającej pianki i spryskałam włosy lakierem, wyglądają one tak:
Jak widać przed i po, dość sporo włosów mi przybyło.
Lubię mieć taką miotłę na głowie ;)
Po dobieranym wychodzą jeszcze piękniejsze fale i full objętość.
Mam to szczęście, że takie fale dostałam od bozi w prezencie ;) Moje włosy naturalnie się falują delikatnie. Długi czas strasznie tego nie lubiłam i prostowałam. Od jakiegoś czasu ogromnie wielbię swój bałagan na głowie ;)
OdpowiedzUsuńja kiedyś miałam dużo loczków, takich jak sprężynki :D ale jakoś naturalnie zaczęły mi się lekko prostować i teraz mam takie, jak na zdjęciu po lewej :) ale bardzo mi się podobają wszelkie skręty i fale ;)
Usuńja właśnie lubię efekt po dobieranym warkoczu :D
OdpowiedzUsuńO tak, taki sposób jest super na uzyskanie objętości włosów:-)
OdpowiedzUsuńO tak, też lubię mieć taką "miotłę" na głowie :))
OdpowiedzUsuńJa wolę większe fale, ale to, co zrobiłaś, też fajnie wygląda. Pamiętam, jak byłam mała i mama plotła mi warkoczyki na noc, żebym na drugi dzień mogła iść do szkoły w a la pokarbowanych włosach ;)
OdpowiedzUsuńja zawsze miałam warkocz do szkoły, bo jak byłam mała to miała włosy dużo za pas :D
Usuńale masz fajne włosy:)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to miałam taki patent na włosy;P
OdpowiedzUsuńO jak ładnie Ci w warkoczykach ;))
OdpowiedzUsuńale geste włosy :D
OdpowiedzUsuńzazdroszczę :)
u mnie takie fale wyglądają beznadziejnie, ale na Twoich czerwonych włosach nabierają fajnego charakteru :D
OdpowiedzUsuńładne ;) ale u siebie nie lubię włosów po warkoczykach, wyglądam jak lew ;/
OdpowiedzUsuńu mnie by to wyglądało jak szop pracz,ale u Ciebie efekt jest bardzo ładny,do tego tyle objętości:)
OdpowiedzUsuńkiedyś się bawiłam w takie warkoczyki teraz nie mam już motywacji;)
OdpowiedzUsuńJa na noc lubię mieć dwa warkocze, lub dobieranego, wtedy mam takie lekkie fale :)
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie to samo :) oczywiście jak mi się chce, bo leń jestem. Ale również uwielbiam mieć dużo na głowie ;D oczywiście włosów!
OdpowiedzUsuńPrzypominasz mi Shakire :) Ja tez lubie miec takie puszyste i objetosciowo konkretne wlosy :D Ostatnio zrobilam sobie rowniez warkoczyki na cala noc i na drugi dzien mialam gorsza szopke od Twojej hehe :)
OdpowiedzUsuńA kolor jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńśliczny koloor ;)
OdpowiedzUsuńja ma dość dużo włosów i nie mogę tego zrobić bo wychodzi mi taka szopa że nawet po domu wstyd z czymś takim chodzić
OdpowiedzUsuńja tez lubie taka miotlę:)
OdpowiedzUsuńKiedyś często robiłam sobie wariację na temat takiej fryzury, to znaczy zaplatałam tylko kilka pasm róznej grubości, najczęściej nieco poniżej linii przedziałka, tak aby były "schowane" pod wierzchnią warstwą włosów. Niektóre zaplatałam na całej długości, inne tylko kilka cm od skóry, inne luźno na dole. Efekt był zróżnicowany i też dodawał objętości. Fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy slyszalas ale jest taki proszek bezbarwny, ktory po posynpaniu wlosow nadaje im objetosci. Dobrze dziala i nie obciaza wlosa :)
OdpowiedzUsuńmam go, ale zostawia efekt siwych włosów i takie są niemiłe w dotyku po tym, dlatego rzadko go używam, ale fakt, objętość pozostawia ;)
UsuńJa to bym miała szopę po takich eksperymentach. Na codzień mam gęste włosy ;) Ale bardzo ładnie podwoiły objętość :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fale :)Tylko niestety mam za krótkie włosy na nie :(
OdpowiedzUsuńJaka talia * . *
OdpowiedzUsuńA włosy śliczne- też lubię miotły na głowie. Z moich ciężko coś takiego zrobić, bo są dłuuugie.
w talii nie mam magicznej 60 więc...:(
UsuńAle skoro jest proporcja to znaczy, że jest mega!!
UsuńMi się marzą włosy jak w moim avie XD
A mam zupełnie inne, jak zwykle- kobiecie nie dogodzisz.
doczep sobie treskę, ha ha ;p
Usuńo tak talia zdecydowanie przyciaga uwagę! a kolor włosów bajeczny, ja czasmi robie jednego francuza i takze dodaje to objętości nastepnego dnia :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście różnica w objętości jest duża ! ja mam loki na codzień ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie źle się czuję we wszelkich lokach i falach, wyglądam nie korzystnie :) Moje włosy muszą być proste, dlatego wszelkie falowania zawsze prostuję. Zazdroszczę gęstych włosów. Ja ostatnio podcięłam chyba 8 cm, sa w koncu równe i wyglądają na bardziej gęste, ale to jeszcze nie to, co chciałabym :)
OdpowiedzUsuńhaha taką miotłe też moge nosic ;d
OdpowiedzUsuńbardziej pasują Ci większe fale... takie wyglądają jak puch
OdpowiedzUsuńp.s. widziałam, Twe zdjęcia kiedy brwi malowałaś na jasny brąz...twarz była taka delikatna wręcz dziewczęca :)
ale wtedy miałam jaśniejsze włosy, w czerni miałam znów czarne brwi ;) no i tak zmieniałam aż do teraz :D
Usuńło matko miałaś czarne włosy ? :D jakoś ten ognisty pasuje Ci najbardziej... nadaje charakteru :)
Usuńale brwi jasne cuudowne :)
jakieś 3 lata temu miałam czarne kudły ;)
Usuńrzeczywiście lwia grzywa ;)
OdpowiedzUsuńO ja też lubię taką objętość ;D dawniej często plotłam warkoczyki teraz mam za krótkie włosy na nie i wyszła by szopa jak u Chopina ;)
OdpowiedzUsuńJa też nieraz zaplatam włosy ale w warkocza francuskiego :) Dobry sposób na objętość :)
OdpowiedzUsuńPiękne długość, moja wymarzona:)
OdpowiedzUsuńTo moja fryzura z dzieciństwa. :D
OdpowiedzUsuńmi wystarczy jeden warkocz na noc, żeby móc zamiatać głową podłogę;) Próbowałaś zrobić sobie(ostatnio bardzo modny) koczka ze "skarpetką"? Jest całkiem prosty, po pewnym czasie można zrobić go bez użycia lusterka, nie wymaga ani jednej wsuwki no i powstają dzięki niemu piękne loczki.
OdpowiedzUsuńsama sobie nie robiłam, ale miała już go kiedyś na głowie :) jednak szybko ściągnęłam i nie zdążyły się pokręcić, muszę sprawdzić :)
Usuńteż bardzo lubię taką szopę na głowie ;D
OdpowiedzUsuńtaka troche Tarzanka:D ale fajnie;)
OdpowiedzUsuńha ha, dobre porównanie :D
Usuńmnie się bardziej podoba efekt przed niż po ;)
OdpowiedzUsuńTak właśnie wyglądają moje włosy po przebudzeniu gdy nie suszę ich suszarką tylko ide spać z mokrą głową:D
OdpowiedzUsuńJa na to bardziej mówię "beach waves" ;) ale lwia grzywa też może być :)
ja, kiedy chcę sobie pofalować włosy, robię 2 warkocze:) jakoś lepiej mi w takich "grubszych"falach:)
OdpowiedzUsuńJa wolę proste,albo dobitne loki ;] Ale taka lwia grzywa też jest ciekawa :)
OdpowiedzUsuńEfekt po warkoczykach nie bardzo;) ale to kwestia co się lubi. Masz niesamowitą talię ♥ WOW.
OdpowiedzUsuńPrzychodzę do Ciebie z małym pytaniem, bo ostatnio pisałaś mi, że kreski nie bardzo:P ale lubię kolorowe- odradzasz je w ogóle? Chociaż trudno będzie mi z nich zrezygnować;)Pytam się z ciekawości.
Miałam w nocy dwa warkocze dobierane zaplecione na suchych włosach i dziś mam taki sam efekt, moje włosy są podatne bo kręcą się na sucho i mokro ;)
OdpowiedzUsuńPięknie diabelski kolor włosów :)
robiłam sobie takie warkoczowe fale jak byłam młodsza ;) teraz już prawie wcale nie kombinuję z włosami przez moje lenistwo :P
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz w warkoczykach:)
OdpowiedzUsuńJa mam naturalnie lekko falowane włosy i u mnie takie warkoczyki nie zdają egzaminu, bo po ich rozpleceniu mam istny stóg siana na głowie, a i fale nie wyglądają zbyt pięknie :D Ale u Ciebie efekt całkiem fajny ;)
OdpowiedzUsuńmoje wlosy sa z natury pofalowane i nienawidze tego.. :| marza mi sie proste.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście, objętość świetna!
OdpowiedzUsuńbardziej podoba mi sie wersja przed;d
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie fale:) Dzięki nim optycznie zagęszczamy włosy:) Ja swoich nie mam zbyt gęstych, więc chętnie się wspomagam;)
OdpowiedzUsuńja mam swoje naturalne włosy takie jak Ty po warkoczykach- i nie lubię ich, może gdyby były dłuższe wyglądałyby lepiej, a tak to wydaje mi się, że mam szopę- i o dziwo wierzchnia warstwa włosów mi faluje, a od dołu mam prościutkie ;)
OdpowiedzUsuńJa czasem robię sobie (a w zasadzie korzystam zawsze z pomocy kogoś kto akurat jest w pobliżu) jednego warkocza i rano cieszę się super lokami ! Wklepuję jeszcze w nie piankę i fryzura gotowa :D
OdpowiedzUsuńJa również od czasu do czasu robię sobie warkoczyki na noc;) Jest to fajny sposób na chwilową zmianę w swoim wyglądzie;) Zwłaszcza, że ja swoje naturalne włosy mam proste jak strąki ;))
OdpowiedzUsuńTez mam geste włosy i mega puszyste... :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo często robiłam sobie warkoczyki na noc
OdpowiedzUsuńmi takie warkoczyki przypominaja mi czasy z dziecinstwa, jak to non stop sie plotło,że aż potem głowa bolała ;)masz ładny kolorek włosów, jaka to farba??
OdpowiedzUsuńL'Oreal Feria Preference P67 :)
UsuńAle piękny kolor włosów, choruję na podobny odcień:)
OdpowiedzUsuńAle masz ładne, długie włosy! Ja swoje podcięłam ostatnio i już za nimi tęsknię :(
OdpowiedzUsuńefekt przed bardziej mi się podoba!:))
OdpowiedzUsuń