Film Dziewczyna z tatuażem obejrzałam chyba dopiero rok czy półtora po premierze i byłam nim zachwycona! Oglądałam go już chyba ze 4 razy, aktorzy, soundtrack z filmu i sam film to dla mnie majstersztyk. A postać Lisbeth Salander jest tak charakterystyczna, tak dobrze odegrana i zrobiona, że na swój sposób można się w niej zauroczyć. Przynajmniej tak było w moim wypadku. Po obejrzeniu filmu przeczytałam książkę, zachwyciła mnie jeszcze bardziej niż film, więc przeczytałam dwie kolejne, które były równie świetne, co pierwsza część. Także jeśli jeszcze nie widzieliście filmu, albo nie czytaliście trylogii Millenium Stiega Larssna, to musicie to zrobić! :)
Oraz kilka zdjęć Rooney Mary wcielonej w Lisbeth
Myślicie, że dostałabym tę rolę? Ha ha ;)
Oglądałyście/czytałyście/macie zamiar? Dzielcie się tym w komentarzach! :)
Ostatnio tak sobie myślałam, że aktorka grająca Lisbeth wygląda strasznie brzydko, ale być może specjalnie jest tak wystylizowana, żeby odzwierciedlić jej ciemną stronę (ból noszony w sercu itp.).
OdpowiedzUsuńja uważam wręcz przeciwnie, że ma w sobie to "coś" ;) oczywiście nie jest to piękność z okładek, ale tak miało być, tak jest opisana w książce i zmiana pięknej, dziewczęcej Rooney Mary w taką mroczną i zamkniętą w sobie postać to wielkie WOW według mnie :)
Usuńdla mnie tak samo, sama postać Lisbeth jest bardzo pociągajaca :) a ten mroczny wygląd dodaje jej uroku.
UsuńŚwietnie Ci to wyszło :) Czytałam i oglądałam - obie wersje.
OdpowiedzUsuńPolecam obejrzeć szwedzką wersję filmu, zdecydowanie lepiej oddaje klimat książek :)
OdpowiedzUsuńchyba muszę w końcu obejrzeć :) choć mam cichą nadzieję, że wyjdą kolejne wersje w reżyserii Davida Finchera :)
Usuńkoniecznie obejrzyj szwedzką! :) jest super!
UsuńKocham trylogię Millenium Larssna !!! ale jak da mnie boginią w roli Lisbeth jest Noomi Rapace (pierwsza wersja filmu z 2009 roku). Tamta wersja wywarła na mnie dużo większe wrażenie.
OdpowiedzUsuńA Twój makijaż perfekcyjnie oddaje mrok, smutek i szaleństwo tej roli - jestem pod ogromnym wrażeniem :)
U mnie było podobnie - najpierw obejrzałam film w kinie, a potem przeczytałam książkę i totalnie przepadłam! Uwielbiam całą trylogię, byłam nią mocno zafascynowana :). A Twój makijaż jest bardzo dobry, mega przypominasz w nim Lisbeth :)! Jak go na fejsie pokazałaś, to od razu wiedziałam o kogo chodzi ;).
OdpowiedzUsuńKiedy obejrzałam zdjęcia, pomyślałam "i niby gdzie to przemiana w Lisbeth?" Dopiero po chwili, rozpoznałam zobaczyłam podpis na pierwszych zdjęciach i cię rozpoznałam. Naprawdę świetna robota! :D filmu nie oglądałam, ale książka jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńpolecam obejrzeć, trzyma w napięciu :)
UsuńCzytałam wszystkie części, najpierw widziałam film który naprawdę mi się podobał. A potem podeszłam do książek, które strasznie mi się podobały. Parę wątków było przesadzonych ale generalnie fajne książki. A makijaż świetny :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nie czytałam,filmu nie widziałam - czas,to zmienić!
OdpowiedzUsuńTo prawda - książka jest lepsza niż film :) Świetna metamorfoza.
OdpowiedzUsuńOj dostałabyś tą rolę :) Świetna metamorfoza :) Jak na razie widziałam tylko film.
OdpowiedzUsuńTo trzeba przeczytać tez książkę, na prawdę warto :-)
Usuńmam normalnie ciarki jak patrzę na te Twoje zdjęcia - to jest tak genialne że brakuje mi słów. Kocham Cię!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy! :-)
Usuńjedno wielkie wow! Gratuluje talentu :))
OdpowiedzUsuńRola w kolejnej ekranizacji jest Twoja!
OdpowiedzUsuńrównież lubię film i to tak bardzo, że książkę wzięłam sobie do matury ustnej z polskiego ;)
OdpowiedzUsuńświetnie ucharakteryzowałaś się na Lisbeth, chylę czoło :)
jaki miałaś temat na maturze? :)
Usuńdoskonała przemiana!
OdpowiedzUsuńCzytałam i oglądałam film, bardzo mi się podobał choć książka zawsze inaczej oddaje całą historię :-)
OdpowiedzUsuńByłabyś świetna lisbeth :-)
UsuńWyglądasz odlotowo! :) Dublerka jak się patrzy ;)
OdpowiedzUsuńNa tym pierwszym zdjęciu jesteście nie do odróżnienia. Świetna robota! :)
OdpowiedzUsuńWOW! robi wrażenie!:)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na rozdanie! :)
Właśnie niedawno oglądałam ten film:) Z resztą świetny!
OdpowiedzUsuńJa dałabym Ci tą rolę. Świetnie udało Ci się wcielić w Lisbeth :) Imponujące :)
Widziałam film i się zachwyciłam, a Lisbeth była tak straszna, że aż cudowna ;))
OdpowiedzUsuńojjeny wyglądasz mega inaczej !! ale wyszlo Ci to genialnie ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem nieźle ci to wyszło :D
OdpowiedzUsuńTrylogię czytałam dwa razy. A co do filmu- oglądałam wersję szwedzką- jest to 6 półtoragodzinnych części- świetnie oddają książkę- polecam Ci serdecznie skoro spodobała Ci się wersja amerykańska. ;)
OdpowiedzUsuńchyba muszę obejrzeć koniecznie :)
UsuńWOW ! Opadła mi szczęka. To zdecydowanie jedna z Twoich najlepszych prac :) chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńWow *.* Bardzo podoba mi się taka uroda :D Spokojnie mogłabyś zagrać w filmie!
OdpowiedzUsuńWow! Zdolna jesteś <3
OdpowiedzUsuńuuuu jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńja również i to ogromnym :)
UsuńFajna metamorfoza :) a filmu chyba nie oglądałam, bo nie pamiętam go ;) choć przy tylu filmach ile ja oglądam, mogłam o nim zapomnieć :p
OdpowiedzUsuńczytałam i oglądałam fajny ale nie w moim stylu
OdpowiedzUsuńidealnie odwzorowane,choć przyznam,że stylizacja zupełnie nie w moim typie ;)
OdpowiedzUsuńWyszło genialnie! Uwielbiam trylogię Millenium, książki są świetne. Film wolę w oryginalnej wersji, ale i ta amerykańska świetnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńBrawo!!!
Wyszło genialnie! Uwielbiam trylogię Millenium, książki są świetne. Film wolę w oryginalnej wersji, ale i ta amerykańska świetnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńBrawo!!!
Wyszło genialnie! Uwielbiam trylogię Millenium, książki są świetne. Film wolę w oryginalnej wersji, ale i ta amerykańska świetnie się ogląda.
OdpowiedzUsuńBrawo!!!
Doskonale :))) Charakteryzacja niesamowita, chciałabym mieć taki talent :)
OdpowiedzUsuńkocham tę postać :)
OdpowiedzUsuńA Ty wcieliłaś się idealnie :) jesteś wielka ;*
O nie. Ja też chcę. Jutro robię ten makijaż!
OdpowiedzUsuńkoniecznie chcę go zobaczyć na blogu! :)
UsuńO kurczę, świetnie Ci to wyszło! Uwielbiam serię Larssona i bardzo żałuję, że nie udało mu się napisać nic więcej.. Postać Lisbeth jest nie do podrobienia, bardzo charakterystyczna i zapadająca w pamięć. Uwielbiam ją ;D A ekranizacja jest naprawdę bardzo dobra ; )
OdpowiedzUsuń