Strony

środa, 17 czerwca 2015

Jak to jest wcielić się w postać z książki/filmu? Moja przemiana w Lisbeth Salander, bohaterki trylogii Millenium i filmu Dziewczyna z tatuażem.

Film Dziewczyna z tatuażem obejrzałam chyba dopiero rok czy półtora po premierze i byłam nim zachwycona! Oglądałam go już chyba ze 4 razy, aktorzy, soundtrack z filmu i sam film to dla mnie majstersztyk. A postać Lisbeth Salander jest tak charakterystyczna, tak dobrze odegrana i zrobiona, że na swój sposób można się w niej zauroczyć. Przynajmniej tak było w moim wypadku. Po obejrzeniu filmu przeczytałam książkę, zachwyciła mnie jeszcze bardziej niż film, więc przeczytałam dwie kolejne, które były równie świetne, co pierwsza część. Także jeśli jeszcze nie widzieliście filmu, albo nie czytaliście trylogii Millenium Stiega Larssna, to musicie to zrobić! :)
Oraz kilka zdjęć Rooney Mary wcielonej w Lisbeth 


Myślicie, że dostałabym tę rolę? Ha ha ;) 
Oglądałyście/czytałyście/macie zamiar? Dzielcie się tym w komentarzach! :) 



50 komentarzy:

  1. Ostatnio tak sobie myślałam, że aktorka grająca Lisbeth wygląda strasznie brzydko, ale być może specjalnie jest tak wystylizowana, żeby odzwierciedlić jej ciemną stronę (ból noszony w sercu itp.).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja uważam wręcz przeciwnie, że ma w sobie to "coś" ;) oczywiście nie jest to piękność z okładek, ale tak miało być, tak jest opisana w książce i zmiana pięknej, dziewczęcej Rooney Mary w taką mroczną i zamkniętą w sobie postać to wielkie WOW według mnie :)

      Usuń
    2. dla mnie tak samo, sama postać Lisbeth jest bardzo pociągajaca :) a ten mroczny wygląd dodaje jej uroku.

      Usuń
  2. Świetnie Ci to wyszło :) Czytałam i oglądałam - obie wersje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam obejrzeć szwedzką wersję filmu, zdecydowanie lepiej oddaje klimat książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba muszę w końcu obejrzeć :) choć mam cichą nadzieję, że wyjdą kolejne wersje w reżyserii Davida Finchera :)

      Usuń
    2. koniecznie obejrzyj szwedzką! :) jest super!

      Usuń
  4. Kocham trylogię Millenium Larssna !!! ale jak da mnie boginią w roli Lisbeth jest Noomi Rapace (pierwsza wersja filmu z 2009 roku). Tamta wersja wywarła na mnie dużo większe wrażenie.
    A Twój makijaż perfekcyjnie oddaje mrok, smutek i szaleństwo tej roli - jestem pod ogromnym wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie było podobnie - najpierw obejrzałam film w kinie, a potem przeczytałam książkę i totalnie przepadłam! Uwielbiam całą trylogię, byłam nią mocno zafascynowana :). A Twój makijaż jest bardzo dobry, mega przypominasz w nim Lisbeth :)! Jak go na fejsie pokazałaś, to od razu wiedziałam o kogo chodzi ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy obejrzałam zdjęcia, pomyślałam "i niby gdzie to przemiana w Lisbeth?" Dopiero po chwili, rozpoznałam zobaczyłam podpis na pierwszych zdjęciach i cię rozpoznałam. Naprawdę świetna robota! :D filmu nie oglądałam, ale książka jest świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam wszystkie części, najpierw widziałam film który naprawdę mi się podobał. A potem podeszłam do książek, które strasznie mi się podobały. Parę wątków było przesadzonych ale generalnie fajne książki. A makijaż świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książki nie czytałam,filmu nie widziałam - czas,to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda - książka jest lepsza niż film :) Świetna metamorfoza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj dostałabyś tą rolę :) Świetna metamorfoza :) Jak na razie widziałam tylko film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzeba przeczytać tez książkę, na prawdę warto :-)

      Usuń
  11. mam normalnie ciarki jak patrzę na te Twoje zdjęcia - to jest tak genialne że brakuje mi słów. Kocham Cię!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. jedno wielkie wow! Gratuluje talentu :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Rola w kolejnej ekranizacji jest Twoja!

    OdpowiedzUsuń
  14. również lubię film i to tak bardzo, że książkę wzięłam sobie do matury ustnej z polskiego ;)
    świetnie ucharakteryzowałaś się na Lisbeth, chylę czoło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i oglądałam film, bardzo mi się podobał choć książka zawsze inaczej oddaje całą historię :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądasz odlotowo! :) Dublerka jak się patrzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na tym pierwszym zdjęciu jesteście nie do odróżnienia. Świetna robota! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. WOW! robi wrażenie!:)

    Obserwuję i zapraszam do mnie na rozdanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie niedawno oglądałam ten film:) Z resztą świetny!
    Ja dałabym Ci tą rolę. Świetnie udało Ci się wcielić w Lisbeth :) Imponujące :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widziałam film i się zachwyciłam, a Lisbeth była tak straszna, że aż cudowna ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. ojjeny wyglądasz mega inaczej !! ale wyszlo Ci to genialnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Całkiem nieźle ci to wyszło :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Trylogię czytałam dwa razy. A co do filmu- oglądałam wersję szwedzką- jest to 6 półtoragodzinnych części- świetnie oddają książkę- polecam Ci serdecznie skoro spodobała Ci się wersja amerykańska. ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. WOW ! Opadła mi szczęka. To zdecydowanie jedna z Twoich najlepszych prac :) chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow *.* Bardzo podoba mi się taka uroda :D Spokojnie mogłabyś zagrać w filmie!

    OdpowiedzUsuń
  26. uuuu jestem pod wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Fajna metamorfoza :) a filmu chyba nie oglądałam, bo nie pamiętam go ;) choć przy tylu filmach ile ja oglądam, mogłam o nim zapomnieć :p

    OdpowiedzUsuń
  28. czytałam i oglądałam fajny ale nie w moim stylu

    OdpowiedzUsuń
  29. idealnie odwzorowane,choć przyznam,że stylizacja zupełnie nie w moim typie ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wyszło genialnie! Uwielbiam trylogię Millenium, książki są świetne. Film wolę w oryginalnej wersji, ale i ta amerykańska świetnie się ogląda.
    Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Wyszło genialnie! Uwielbiam trylogię Millenium, książki są świetne. Film wolę w oryginalnej wersji, ale i ta amerykańska świetnie się ogląda.
    Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wyszło genialnie! Uwielbiam trylogię Millenium, książki są świetne. Film wolę w oryginalnej wersji, ale i ta amerykańska świetnie się ogląda.
    Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
  33. Doskonale :))) Charakteryzacja niesamowita, chciałabym mieć taki talent :)

    OdpowiedzUsuń
  34. kocham tę postać :)
    A Ty wcieliłaś się idealnie :) jesteś wielka ;*

    OdpowiedzUsuń
  35. O nie. Ja też chcę. Jutro robię ten makijaż!

    OdpowiedzUsuń
  36. O kurczę, świetnie Ci to wyszło! Uwielbiam serię Larssona i bardzo żałuję, że nie udało mu się napisać nic więcej.. Postać Lisbeth jest nie do podrobienia, bardzo charakterystyczna i zapadająca w pamięć. Uwielbiam ją ;D A ekranizacja jest naprawdę bardzo dobra ; )

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za WSZYSTKIE komentarze, jest mi niezmiernie miło czytając je! :)