Strony

wtorek, 21 lutego 2012

Recenzja Lily Lolo, Mineral Foundation (Podkład mineralny)


Na początku nie byłam przekonana do sypkiego podkładu, bo byłam przyzwyczajona do ich płynnych wersji. Jednak miałam przyjemność wygrać ten podkład i miła niespodzianka, podkład okazał się jednym z lepszych, które trafiły w moje ręce, a takowe były 3 ;) Gama kolorów jest ogromnaa. Nie ma to jak minerały, sama natura, więc nie zrobią nam żadnej krzywdy, wręcz przeciwnie, podkład przyśpiesza gojenie ran po trądziku i zapewnia ochronę przed słoneczkiem. Radzi sobie dobrze z moją tłustą cerą, ma też dobre krycie, którym można manipulować w zależności od tego, ile produktu nałożymy. Nakładanie go też jest łatwe, wystarczy dobry pędzelek kabuki i efekt będzie świetny. Pomimo tego daje dość naturalny efekt i wygląda na buzi bardzo ładnie, nie podkreśla mi żadnych suchych skórek i ewentualnych wyprysków. Mam też widoczne pory, ale ten podkład dobrze to ukrywa. O zapychaniu i efekcie maski nie ma mowy! Jedyną wadą może być tylko to, że jest dość drogi i dostępny tylko przez internet.

ZALETY:
+ogromna gama kolorów
+całkiem dobrze daje sobie radę z tłustą cerą
+dobre krycie
+same minerały!
+nie uwydatnia suchych skórek i wyprysków
+dobrze zakrywa pory
+nie tworzy maski

WADY:
-cena
-dostępność
-mógłby być bardziej wydajny

Ogólna ocena: bardzo dobry

4 komentarze:

  1. Mi niestety bardzo podkreslal suche skorki i jednak zdecydowanie wole podklady w plynie-za to sypki puder z Lily Lolo uwielbiam i bede zamawiac kolejne juz opakowanie:) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie lubię podkłady z Lily Lolo ale ostatnio miałam ochotę spróbować czegoś innego, może Annabelle Minerals.

    OdpowiedzUsuń
  3. jaki to kolor? porcelain?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za WSZYSTKIE komentarze, jest mi niezmiernie miło czytając je! :)